Poznaj energooszczędne zarządzanie oświetleniem od firmy Theben
Od pojedynczego produktu do rozbudowanego systemu smart home. Współczesna technologia oferuje nam ogromne możliwości efektywnego sterowania oświetleniem. Podpowiadamy, które rozwiązania Theben zadbają o to, by rachunki za światło nie przyprawiły nas o zawrót głowy.
Spis treści:
- Komfort tkwi w energooszczędności
- Zarządzanie oświetleniem w sposób energooszczędny
- Klatka schodowa pod kontrolą
- Wieczorny klimat
- Cyfrowy latarnik
- Czas pod kontrolą
- Astronomia na co dzień
- Narodziny legendy
- Proszę gasić światło!
- Systemy automatyki
Komfort tkwi w energooszczędności
To nie przypadek, że hasła „Theben” i „oszczędzanie energii” idą w parze. Wszystko zaczęło się od fascynacji antyczną kulturą, która zrodziła ideę zbudowania firmy oferującej energooszczędne rozwiązania dla budynków. Inspirację stanowiły starożytne wynalazki Egipcjan, a dokładniej wodne i słoneczne zegary odmierzające czas. Z pasji powstały produkty realizujące hasło przewodnie firmy Theben: energy saving comfort. Biorąc również pod uwagę ogromny wpływ innowacji tamtej epoki na nasze życie po dziś dzień, łatwo zrozumieć, dlaczego założyciel firmy Paul Schwenk wybrał właśnie nazwę Theben, co po niemiecku oznacza "Teby", antyczne, greckie miasto.
Zarządzanie oświetleniem w sposób energooszczędny
Jak należy rozumieć „zarządzanie oświetleniem w sposób energooszczędny”? To uruchamianie światła w konkretnym miejscu i tylko na czas potrzebny użytkownikowi. Takie podejście gwarantuje mniejszy ślad węglowy i niższe rachunki za prąd. Jest zatem wyrazem naszej troski o środowisko. Na przestrzeni ponad stu lat w ofercie Theben uzbierało się całkiem sporo energooszczędnych rozwiązań.
Klatka schodowa pod kontrolą
Zwykle pierwsze wynalazki firm przynoszą pewien przełom. Dla firmy i dla ludzkości. Pierwsza żarówka, pierwszy samochód, pierwszy smartfon. Gdyby nie automat schodowy Thebena o nazwie ELPA, być może nadal musielibyśmy pamiętać o gaszeniu światła na klatce schodowej.
Dzięki specjalnie dobranym komponentom elektromechanicznym ELPA po odliczeniu ustalonego czasu wyłączała oświetlenie. Była zatem w stanie niejako „myśleć” sama za siebie, zasadniczo czyniąc się prekursorem dzisiejszych rozwiązań automatyki budynkowej. Nie zapominajmy, że przywołujemy tu rozwiązanie sprzed blisko 100 lat, więc na tamte czasy tak zadziwiające, jak obecne wyniki sztucznej inteligencji.
Wieczorny klimat
Rozwój techniki co rusz dostarczał rynkowi mocniejszych źródeł światła. Producenci prześcigali się w oferowanej mocy. Panowało nawet swoiste przekonanie, że im jaśniej tym przecież korzystniej dla wzroku. Kilkusetwatowe żarówki nikogo zatem nie dziwiły. Sęk w tym, że mocne, jasne światło nie zawsze i nie wszędzie jest pożądane. Szczególnie wieczorem, w domowym zaciszu, kiedy organizm ludzki powinien zmierzać do wyciszenia niż ulegać nadmiernemu pobudzeniu.
Potrzeba zmiany mocy świecenia zrodziła nową kategorię produktów – ściemniacze nazywane również dimmerami. Niewielkich rozmiarów urządzenia mieszczące się w puszkach elektrycznych pozwoliły płynnie zmieniać natężenie oświetlenia. Początkowo jedynie w źródłach żarowych, obecnie – jak cała seria Dimax – również w LED-owych. Mimo niewielkich rozmiarów możliwości ściemniaczy potrafią zaskoczyć niejedną osobę. Niech jako przykład posłuży model Dimax 545 plus P z modułem Bluetooth, gdzie użytkownik za pomocą smartfona nie tylko włączy/wyłączy światło oraz zmieni jego natężenie, ale również ustawi czas wyłączenia lampy, czy uzależni uruchamianie klasycznych lamp zewnętrznych od astronomicznych wschodów i zachodów słońca. Dodatkowe funkcjonalności rozszerzają obszar zastosowania i z pewnością zmieniają postrzeganie dimmera jako produktu wyłącznie do ściemniania światła.
Cyfrowy latarnik
Po kontroli oświetlenia wewnątrz budynku można zająć się sterowaniem na zewnątrz. Miasto nocą wygląda inaczej niż za dnia, a spektakularne ilumi-nacje budynków z daleka przyciągają wzrok obserwatorów.
Gdy zapada zmrok, dobrze oświetlone ogrody, parki czy ścieżki nabierają uroku i tworzą niezapomniany klimat. Światło w nocy zdecydowanie też poprawia poczucie bezpieczeństwa. Niestety ma pewną odwieczną wadę – generuje spore koszty za energię elektryczną. Mądrze zaprojektowane sterowanie pozwala zachować balans między kosztami a potrzebami.
W erze ręcznego sterowania wykorzystywano do tego celu latarnika, który wieczorem zapalał, a nad ranem gasił latarnie wielkich miast. Współcześnie rolę latarnika przejął… automat zmierzchowy. Choćby taki, jak Luna 127 star S. Z tą różnicą, że sami możemy określić, w jakim momencie nasz cyfrowy latarnik ma wyjść i zasterować światłem. To ważne, bo każdy inaczej odbiera poziom natężenia światła: kiedy dla pierwszej osoby jest jeszcze jasno, dla drugiej może już być za ciemno.
A latarnik? Wciąż można go jeszcze spotkać we Wrocławiu na Ostrowie Tumskim. Stanowi sporą atrakcję turystyczną.
Czas pod kontrolą
To wręcz pewne, że jesteśmy zależni od czasu. Jest podstawą gier zespołowych, rozkładów jazdy czy choćby planowania tygodnia pracy. Nie można go kupić, ale można kontrolować i efektywnie wykorzystywać. Starożytne wynalazki tylko potwierdzają, jak wielka to była potrzeba ludzka, bo pierwsze ślady zegarów wodnych sięgają aż XVI wieku p.n.e. We współczesnych zegarach stosuje się kwarc, a mechanizm kwarcowy uznawany jest za jeden z najbardziej precyzyjnych. Nie dziwi zatem fakt jego wykorzystania w automatyce budynkowej, gdzie zegar włącza i wyłącza obwody elektryczne według wcześniej zaprogramowanego cyklu: tygodniowego (TR 610 top3) lub rocznego (Selekta 172 top3).
Ważny parametr stanowi dokładność zegara, czyli odchylenie od ustawionego czasu, podawane nawet w setnych sekundy na dzień. Różnica między producentami może sięgać rocznie od półtorej do ponad sześciu minut. Ma to ogromne znaczenie, gdy w grę wchodzi tak specyficzne wykorzystanie, jak przełączanie taryf w zakładach energetycznych. Wtedy dodatkowe zabezpieczenie może stanowić synchronizacja czasu za pomocą anten GPS.
Astronomia na co dzień
Do bardziej przyziemnych zadań, jak włączanie oświetlenia wokół budynków czy na ulicach, stosuje się zegary astro bazujące na astronomicznych wschodach i zachodach słońca dla miejsca montażu.
To połączenie automatu schodowego odliczającego czas z automatem zmierzchowym. W dużym uproszczeniu, bo zegar Selekta 170 top3 ma kilka dodatkowych funkcji. Pozwala ustawić przesunięcie włączenia do 120 minut. Przyda nam się, gdy mieszkamy w górskiej dolinie, gdzie zachodzące słońce chowa się za górą, przez co szybciej odczuwamy zmierzch. Natomiast programowana przerwa w działaniu oświetlenia w trakcie nocy wygeneruje dodatkowe oszczędności za prąd. Warto zauważyć, że zegar może posiadać więcej, niż jedno wyjście sterujące. W modelu TR 612 top3 można niezależnie sterować tygodniem pracy dwóch obwodów elektrycznych. Wspomniany wcześniej zegar Selekta 172 top3 również wyposażono w dwa wyjścia, ale sterowane astronomicznie, co czyni z niego jedno z najpopularniejszych rozwiązań do sterowania oświetleniem ulicznym i parkingowym. Pozwala bowiem zaoszczędzić koszty eksploatacyjne, a wbudowany licznik czasu pracy ułatwia regularne serwisowanie opraw. Ten sam model może również posłużyć do sterowania oświetleniem wokół domu czy budynku publicznego: po zmierzchu zegar uruchamia oświetlenie główne i wygasza je po godzinie 23:00, przełączając się na drugi kanał, gdzie mamy lampy, które z uwagi na poczucie bezpieczeństwa nie mogą być całkowicie wyłączone w nocy.
To może Cię zainteresować:
- Jak działa sterowanie lampami ulicznymi?
- Oświetlenie placu budowy - wymagania prawne i praktyczne rozwiązania
Narodziny legendy
Do tematu czasu można również podejść na zasadzie cykliczności. Sami w ciągu doby wykonujemy pewne powtarzalne czynności. Część z nas nawet sobie tego nie uświadamia, a część szybko potrafiłaby wskazać takie nawyki. W odniesieniu do budynków będzie to cykliczne podgrzewanie wody. Kto choć raz brał zimny prysznic, bo nikt nie włączył wcześniej bojlera, ten doskonale pamięta towarzyszące mu emocje. Innym przykładem może być sterowanie oświetleniem w akwarium. Poczynione obserwacje życia codziennego zaskutkowały wynalezieniem w 1976 roku przez firmę Theben Timera 26. To programator czasowy do gniazdka. Podłączamy do niego bojler, ustawiamy na dobowej tarczy czasy włączenia, wyłączenia i… voila! Bojler sam się grzeje, akwarium samo się podświetla. Co ważne, Timer 26 może obsługiwać absolutnie każdy, nawet przez kilkadziesiąt lat. Jakość zapracowała na to, że produkt zyskał miano wręcz legendarnego i wciąż jest obecny w automatyce domowej.
Współcześnie Timery 26 sterują niejednym wentylatorem czy pompą, włączają lampki choinkowe i oświetlenie świąteczne, a nawet przydzielają godziny pracy… nowoczesnego asystenta głosowego. Błędy technologiczne powodowały, że niekontrolowany nocny śmiech asystenta potrafił przestraszyć domowników. Podłączenie Timera 26 skutecznie temu zapobiega.
Proszę gasić światło!
Kto pamięta białe kartki z napisem „Proszę gasić światło!”? Naklejano je praktycznie wszędzie: na klatkach schodowych i korytarzach, w toaletach i pomieszczeniach socjalnych, w biurach, gabinetach czy nawet salach wykładowych. Można to uznać za trend związany z oszczędzaniem energii. Nie wiadomo, czy rzeczywiście z obawy o środowisko. Dopiero wynalezienie pirosensora otworzyło nowy rozdział zarządzania oświetleniem. Czujniki ruchu zaczęły stopniowo przejmować kontrolę nad światłem, częściowo wypierając z użytku automaty schodowe. Miały bowiem jedną zasadniczą przewagę – nie trzeba było korzystać z łącznika.
Po wejściu do pomieszczenia czujnik wykrywał ruch i włączał światło, a po ustaniu ruchu samoczynnie je wyłączał. Z biegiem czasu modyfikacje techniki PIR pozwoliły urządzeniom wykrywać coraz mniejsze ruchy, wprowadzając do słownika pojęcie „czujnik obecności”. Zaczęto również kłaść nacisk na design. Z jednej strony mógł być odważny, jak w theRonda S360-100 (kropla wody). Z drugiej natomiast miał gwarantować jak najmniejszą widoczność czujnika po montażu (theRonda S360 Flat). Wpływając na kształt soczewki, można było stworzyć modele o specyficznym zastosowaniu: do korytarzy (Luxa 103 S360-100-28 UP) z montażem ściennym (theMura S180-100) czy na zewnątrz, z wykrywaniem podpełzania intruza pod czujnikiem (theLuxa S180).
Systemy automatyki
Wszystkie wyżej wspomniane rozwiązania zdecydowanie wpływają na efektywne sterowanie oświetleniem. Zapewniają komfort użytkowania i pozwalają obniżyć rachunki za prąd.
Czy można zatem jeszcze bardziej podnieść efektywność? Okazuje się, że można, tworząc w budynku jeden spójny system nazywany smart home. Poszczególne elementy technicznej infrastruktury budynku, jak oświetlenie, ogrzewanie, klimatyzacja czy wentylacja, współdziałają ze sobą na wielu poziomach.
Dzięki temu nasz smart home przynosi poprawę komfortu użytkowników w codziennych czynnościach, podnosi bezpieczeństwo użytkowania budynku i jeszcze mocniej wpływa na efektywność energetyczną oraz bieżącą kontrolę zużycia mediów. I na tym poprzestaniemy, bo na temat domów inteligentnych można napisać niejeden artykuł. Zainteresowanych odsyłamy na stronę www.luxorliving.pl przedstawiającą rozwiązanie Thebena oraz do broszury na temat smart home w oparciu o KNX, światowy standard automatyki budynkowej.